Elon Musk popiera legalizację marihuany, ale eksperci cannabis mówią, że to może nie wystarczyć.
„Chociaż takie wypowiedzi znanych osobistości mogą pomóc podnieść profil problemu lub zwiększyć świadomość wśród ich fanów, nie oznacza to zmiany polityki”, mówi jeden z przedstawicieli branży.
Czy wybitna osoba może dokonać wielkiej zmiany prawiąc same oświadczenia? Może się tak wydawać, a przynajmniej do pewnego stopnia, chociaż eksperci twierdzą, że potrzeba więcej, aby dokonać prawdziwej zmiany.
Dyrektor generalny Tesla Inc., Elon Musk stał się jednym z najbardziej znanych nazwisk, które prowadzą rozmowy w temacie cannabis.
Musk napisał na Twitterze o rozbieżności, która powoduje, że tysiące ludzi trafia do więzienia za sprzedaż marihuany, podczas gdy rynek staje się coraz bardziej legalny.
„To nie ma sensu, nie ma racji”, to zakres jego analizy. Platforma Muska, choć pozbawiona dalszej głębi, dodaje większego rozgłosu wezwaniom do reform w zakresie konopi indyjskich, policji i praw obywatelskich.
Czy same zabieranie głosu może przynieść zmianę?
Eksperci od konopi indyjskich i wymiaru sprawiedliwości w sprawach karnych uważają, że potrzeba więcej, aby stworzyć pożądaną zmianę.
Morgan Fox, dyrektor ds. relacji z mediami w National Cannabis Industry Association (NCIA), powiedział, że chociaż oświadczenie Muska nie jest przełomowe, wpływowe głosy zwiększają moc głosów tych, którzy szukają reform.
„Chociaż takie oświadczenia znanych osobistości mogą pomóc podnieść profil problemu lub zwiększyć świadomość wśród ich fanów, nie oznacza to zmiany polityki” – powiedział Fox.
Torie Marshall jest współorganizatorem NEW, wielkiego wydarzenia, którego celem jest świadczenie usług na rzecz osób pragnących odzyskać swoje prawa.
Marshall powiedział Benzinga, że oświadczenie Muska podnosi świadomość, nie podejmując jednocześnie działań w zakresie problemów systemowych i tych najbardziej dotkniętych.
„Jeśli nie jest bezpośredni z tym, na kogo to wpływa, nadal pozwala uprzywilejowanym na przywłaszczenie naszej narracji” – powiedział Marshall.
Roz McCarthy, dyrektor generalny i założyciel Minorities for Medical Marijuana (M4MM), powiedziała, że „Dla czarnoskórych oraz generalnie kolorowych, negatywna, stereotypowa historia marihuany w naszym kraju jest bardzo drażliwym tematem”.
Nierówność rasowa
McCarthy życzy sobie, aby takie oświadczenia uwzględniały osoby najbardziej dotknięte, zwłaszcza podczas ostatnich wydarzeń.
W szczególności czarni mają do czynienia z dysproporcją w sprawie aresztowań za marihuanę. Ustalenia Izby Obywatelskiej z 2020 roku wykazały, że osoby czarnoskóre były aresztowane za posiadanie konopi 3,64 razy więcej niż osoby białe.
Ta rozbieżność wystąpiła we wszystkich stanach USA, mimo że wskaźniki użycia marihuany między dwiema rasami są podobne.
„Teraz, gdy [konopie] są uważane za »niezbędną usługę«, pigułka jest jeszcze trudniejsza do przełknięcia” – powiedział McCarthy. „Wyobraź sobie, że masz historię aresztowania lub nadal przebywasz w więzieniu za posiadanie rośliny, o której nasz rząd mówi teraz, że jest„ podstawową usługą”.
Kilku respondentów stwierdziło, że zarówno firmy, jak i wybitne osoby muszą wspierać swoje słowa działaniem.
James Watt, współzałożyciel NEW, wierzy, że same słowa pomagają, ale same nie robią nic. „Wykorzystywane społeczności potrzebują stałego, spójnego wzmacniania naszych głosów”, powiedział Watt Benzinga, dodając, „działanie jest zawsze drogą do wyników”.