W obecnych czasach ekonomiści mają lepsze wyobrażenie o tym, ja wiele mogłaby zarobić Kanada, gdyby konopia była regulowana i sprzedawana jak alkohol.
Od ostatniego lata, lider liberału, Justin Trudeau wyraził zdecydowane poparcie dla legalizacji marihuany.
Ponad dwie trzecie Kanadyjczyków zgadza się również, że palenie marihuany nie powinno być przestępstwem, jak wynika z ostatnich sondaży.
Ale co to znaczy pod względem dochodów podatkowych? W dniu 1 stycznia, Kolorado stało się pierwszym miejscem na świecie, które pozwoliło sklepom uprawiać i sprzedawać marihuanę do celów rekreacyjnych. Oficjalne dane pokazują 2.1 milionów dolarów wygenerowanych w podatkach państwowych w pierwszym miesiącu.
Odpowiada to około 40 centom podatku marihuany dla każdego mieszkańca Kolorado, mówi Mike Moffatt, profesor na Western University’s Richard Ivey School of Business.
Zakładając podobny schemat do Kanady oznaczałoby to 5 milionów dolarów miesięcznie – czyli 50 milionów dolarów rocznie – w podatkach dla prowincji Ontario, w której populacja wynosi około 13 milionów ludzi.
W Kanadzie liczby te wynoszą – 13.5 milionów dolarów miesięcznie oraz 162 miliony dolarów w rocznym przychodzie podatkowym.
„Wiele z tych podatkowych pieniędzy, to pieniądza, które w innym przypadku zasilałyby kieszenie handlarzy narkotykami i przestępczości zorganizowanej,” wyjaśnia Moffatt. „Zamiast finansowania tego, dlaczego nie możemy finansować szkół, szpitali i wszystkich rzeczy, które potrzebuje nasze społeczeństwo?”
W rzeczywistości, to nie tylko podatki, które pomogą obniżyć deficyt federalny. Moffatt cytuje badanie Fraser Institute, które pokazuje, że legalizacja marihuany może dodać ponad miliard dolarów rocznie do kasy rządu.
Oprócz wpływów z podatków, legalizacja wymaże ogromne koszty związane ze ściganiem przestępców marihuany.
Może mieć to nawet pozytywny wpływ na zdrowie publiczne, jak pokazują badania z USA.