Ustalono, że marihuana może być stosowana jako lek na kilka różnych chorób. Było to w istocie podstawą legalizacji marihuany. Nadal są prowadzone badania, aby zrozumieć głębi korzyści, jakie może przynieść cannabis konkretnemu pacjentowi.
Jedno z najnowszych badań zaprezentowane w dniach 22 – 28 kwietnia 2017 roku podczas Annual Meeting of the American Academy of Neurology w Bostonie, mówi, że kannabidiol – postać medycznej marihuany – może pomóc złagodzić objawy nawet najcięższych przypadków padaczki, takich jak zespół LGS – Lennox – Gastaut.
Kannabidiol, według badań, może zmniejszać napady LGS o połowę. Nie dotyczy to jednak wszystkich, ponieważ tylko część osób – zarówno dzieci jak i dorosłych – w kontrolowanym badaniu klinicznym wykazała różnicę. Kannabidiol jest tylko jedną z substancji chemicznych znajdujących się w marihuanie. Nie posiada cech, które powodują tak bardzo popularny haj.
Konkretnie, 40% osób z LGS doświadczyło zmniejszenia napadów padaczkowych. Jest to niezmiernie wysoki wynik w porównaniu do innej grupy, która przyjmowała placebo w terapii. Grupa ta wykazała jedynie zmniejszenie napadów padaczkowych o 15%, co wskazuje na pozytywne skutki marihuany. Napady padaczkowe polegają na tym, że zmniejszają napięcie mięśniowe u danej osoby, co prowadzi do upadku.
Napady padaczkowe nie są jedynym następstwem choroby LGS. Część osób, dorosłych oraz dzieci, ma tendencję do napadów toniczno – klonicznych, które powodują skurcz całego ciała i utratę przytomności. Tym, co sprawia, że napady są jeszcze gorsze jest to, że większość konwencjonalnych leków nie oferuje pomocy w ich kontrolowaniu. Fakt, że LGS hamuje rozwój intelektualny u pacjentów powoduje jedynie kolejny niekorzystny aspekt choroby.
Jedynym dobrym aspektem w przypadku napadów padaczkowych jest to, że zwykle nie trwają one długo. Jednak statystyki wykazały, że ci, którzy ich doświadczają zazwyczaj trafiają do szpitala.
