Miłość jaką obdarzamy nasze zwierzęta jest nie do opisania, a gdy mamy do czynienia z ich chorobami, to jesteśmy w stanie podjąć się ekstremalnych opcji, nawet wbrew konwencji prawnej. Na szczęście żyjemy w czasach, gdzie tabu otaczające marihuanę znika wraz z tym, gdy współczesna nauka przywraca roślinę jako silny lek przeciw niektórym z dzisiejszych najbardziej powszechnych chorób.
Luna, ukochany pies rezydenta Nowego Jorku, Rowyn Capers cierpi na zaawansowane stadium chłoniaka. Zalecono my przejście rygorystycznej chemioterapii. Naturalnie, takie leczenie przyszło wiązało się z pojawieniem się niektórych zagrażających życiu skutków niepożądanych.
„Jej węzły chłonne były wielkości piłek golfowych, a ona ciągle kaszlała, nie mogła oddychać i pomyślałem, że to czas, aby się pożegnać,” powiedział właściciel.
Skłoniło to właściciela do poszukania alternatywnych metod leczenia, a wbrew standardowej praktyce Capers podał Lunie medyczną marihuanę, aby pomóc złagodzić cierpienie, które odczuwała.
„Po raz pierwszy, kiedy jej podawałem medyczną marihuanę byłem tak bardzo przestraszony. Obserwowaliśmy ją całą noc,” powiedział Capers. „Im bardziej zwiększałem dawkę oleju, tym mniej skutków ubocznych doświadczała. Wymioty zaprzestały, rozwolnienie przeszło.
CBS New York donosi, że weterynaryjne stosowanie konopi rośnie we wszystkich segmentach społeczeństwa, a zwłaszcza wśród właścicieli zwierząt domowych, których zwierzaki mają poważne lub nawet śmiertelne choroby, a które reagują bardzo dobrze na konopie, gdy nic innego nie pomaga. I w przeciwieństwie do konwencjonalnych metod leczenia, leczenie medyczną marihuaną nie powoduje żadnych szkodliwych skutków ubocznych.
