Firmy piwowarskie są bardzo niezadowolone, ponieważ młodzi ludzie wolą pić piwo rzemieślnicze i palić dobrą marihuanę niż sięgać po ich produkt.
Duże firmy piwowarskie, czują się sfrustrowane, ponieważ młode pokolenie woli marihuanę od ich produktów. I to wcale nie jest żart, New York Post poinformowało, że do końca bieżącego roku sprzedaż piwa spadnie jeszcze o kolejne 0,7 procent.
Kompletnie nie chodzi o to, że osoby młode piją mniej, po prostu wolą one dobre, rzemieślnicze piwo i dobrej jakości marihuanę od piwa, które smakuje jak siki. Piją oni tylko takie piwa, kiedy są kompletnie spłukani, ale też nie zawsze. Piwo nie ma w sobie tyle alkoholu co na przykład wódka, więc kiedy chcą się upić, piją mniej alkoholu z wyższym odsetkiem.
Dlaczego jednak młode pokolenie nie powinno stawiać na marihuanę? Bycie na haju jest o wiele lepsze niż bycie pijanym. Cannabis nie niszczy twojego organizmu tak, jak piwo (plus minus 100 kalorii na puszkę?). Gdybyśmy mieli wybierać między piwem a pączkiem, na pewno wybieralibyśmy pączki za każdym razem. I myślimy, że na to samo postawiłby każdy kto należy do młodego pokolenia.
Być może zamiast próbować walczyć z popularnością marihuany, starając utrzymać się ją nielegalną, firmy te powinny nauczyć się jak dostosować się do zmieniającego się rynku, zamiast obwiniać konsumentów, którzy nie chcą kupować gównianych produktów.
Nie otwierasz restauracji i nie obwiniasz klientów jeśli nie chcą przychodzić – problem leży w twojej ofercie a nie w nich.