W posunięciu, które mocno zaskoczyło lokalnych urzędników, Nevada State Legislature powiedział, że stanowe przepisy nie zakazują w żaden sposób klubów z cannabis.
Czyli możemy takich klubów spodziewać się już wkrótce?
Kiedy myślisz o Las Vegas, to co najpierw przychodzi ci do głowy?
Prawdopodobnie hazard, picie, imprezowanie i ogólna rozpusta. Czy jednak pomyślałeś o klubach z cannabis?
W zeszłym tygodniu ustawodawca ze stanu Nevada zaskoczył wszystkich stwierdzając, że prawo stanowe Nevady nie zakazuje w żaden sposób prowadzenia klubów cannabis. Jednak nie cieszmy się zbyt szybko… pewnie trochę czasu upłynie zanim powstanie pierwszy taki klub.
Komisarz stanowy, Chris Giunchigliani, powiedział w piątek, że nie ma pośpiechu, w końcu stan nie chce zwrócić na siebie uwagi Ministerstwa Sprawiedliwości czy członków Kongresu. Jest to również jeden z głównych powodów, dlaczego nie ma klubów cannabis w Denver czy Seattle.
Jednak Las Vegas różni się od Denver i Seattle pod wieloma ważnymi kątami, a przede wszystkim: turystyką. Te miasta oczywiście odwiedzają turyści, ale nie w takiej skali jak Vegas. Wielu turystów chce i kupuje tutaj marihuanę podczas swojej wizyty, jednak napotykają oni jeden ważny problem – nie mają oni miejsca, w którym mogliby ją konsumować. Konsumpcja publiczna jest zabroniona. Palenie w kasynach i hotelach jest oczywiście również zabronione. Zatem istnieje realna potrzeba utworzenia tego typu klubów.
Giunchigliani mówi:
„Narażamy turystów na naruszanie prawa. Wiadomo przecież, że skoro kupują marihuanę to chcą ją konsumować. Wiele osób zajmuje nieufne stanowisko odnośnie powstania przeznaczonych do tego miejsc, i nie można ich za to winić. Szeroko pojęta logistyka prawna nie jest do końca jasna dla wszystkich i istnieje wiele kwestii, które trzeba najpierw wyprostować, zanim miasto rozważy finalną decyzję o otwarciu klubu cannabis.”
Bez względu na to, jak długo to potrwa wiadomo, że otwarcie klubów cannabis w Las Vegas jest nieuniknione.
