Czy 8 procent THC w marihuanie to wyjątkowo dużo? Szef jedynej zatwierdzonej federalnie farmy marihuany, że tak!
Szef jedynej w USA farmy marihuany posiadającej zezwolenie federalne powiedział, że jest zdumiony tym, dlaczego konsumenci chcieliby marihuany zawierającej 15% lub więcej THC, podczas gdy według niego nawet 8% to za dużo.
W wywiadzie Mahmoud ElSohly opisał, w jaki sposób popyt na konopie indyjskie o wyższej sile działania wzrósł w ciągu ostatnich dwóch dekad i powiedział, że badania z wykorzystaniem produktów jego placówki wykazały, że nawet marihuana zawierająca zaledwie 8% THC okazała się zbyt silna dla badanych.
Stosunkowo niskie stężenia THC z jego farmy, które są wykorzystywane w badaniach, były źródłem frustracji dla naukowców, którzy twierdzą, że jakiekolwiek badania oparte na takich materiałach nie będą odzwierciedlać tego, do czego konsumenci mają dostęp na rynku komercyjnym, gdzie kwiaty mają tendencję do posiadania znacznie wyższych stężeń THC – tym samym podważając możliwość zastosowania zatwierdzonych przez władze federalne badań w prawdziwym świecie.
Kiedy około 2005 roku do zespołu ElSohly z University of Mississippi zwrócił się badacz poszukujący ośmiu procent THC w cannabis, powiedział, że okazało się to trudne, ponieważ „im większa moc, tym bardziej gumowaty oraz bardziej lepki jest materiał roślinny, co sprawia, że jest on trudniejszy do skręcania jointów przy użyciu maszyny do produkcji masowej produkcji jointów”.
Po tym, jak badacz uzyskał marihuanę i włączył ją do swoich badań, ElSohly powiedział, że otrzymał telefon od naukowca, który powiedział, że „mój najbardziej doświadczony badany nie był w stanie poradzić sobie z ośmioma procentami THC”.
„Chodzi o to, że osiem procent THC w materiale roślinnym zapewnia niezwykle silne działanie i dana osoba nie jest nawet w stanie dokończyć jointa” – powiedział, dodając, że aby materiał z marihuany mógł zostać użyty w podwójnie ślepych próbach klinicznych, „każdy joint musi być dokładnie taki sam” pod względem objętości i kształtu, a jedyną różnicą jest moc.
Większość uczestników badania w tym przypadku stwierdziła, że czteroprocentowa marihuana THC była dla nich najskuteczniejsza, powiedział ElSohly ankieterowi z grupy National Families In Action.
„Dlaczego ludzie chcą palić lub używać 20 procent, 15 lub 18 lub którekolwiek z tych dużych ilości, przecież to zbyt wiele”.
To, co wydaje się być stracone na ElSohly, to fakt, że konsumenci na komercyjnych rynkach konopi niekoniecznie są zmuszani do wypalenia całego skręta podczas jednego klinicznie standaryzowanego posiedzenia. I wolą palic mniej, ale o wyższym stężeniu THC, aby osiągnąć zamierzony efekt.
Później w wywiadzie zasugerował, że osoby używające koncentratów z konopi indyjskich zawierających znacznie wyższe poziomy THC cierpią z powodu uzależnienia – ponownie zaniedbując świadomość, że preferencje konsumentów mogą się zmieniać od czasu do czasu, a niektórzy decydują się na używanie koncentratów od czasu do czasu, jak osoba, która ma tendencje aby pić piwo, czasami chce wypić whisky.
„Oczywiście, niektórzy ludzie są tak uzależnieni, że naprawdę potrzebują dużo materiału, aby poczuć haj. Stosowanie THC uzależnia” – powiedział.
Rozmowa wydaje się wzmacniać argument, który wielokrotnie powtarzali naukowcy i prawodawcy: rząd musi zatwierdzić dodatkowych producentów marihuany, aby uprawiać większą różnorodność produktów, aby badania nie były ograniczone materiałami z konopi, które chemicznie przypominają konopie bardziej niż dostępna marihuana na rynkach państwowych.
W tym celu, Drug Enforcement Administration oświadczyła w zeszłym tygodniu, że podejmuje kroki w celu zatwierdzenia dodatkowych hodowców konopi poza działalnością ElSohly w stanie Mississippi, trzy lata po tym, jak agencja początkowo zaprosiła do składania wniosków o takie licencje.
