Niemiecki komisarz ds. narkotyków popiera dekryminalizację konopi.
W ostatnich latach Niemcy przejęły tytuł „konopnej stolicy Europy”, przynajmniej z punktu widzenia branży konopnej. Przemysł medycznej marihuany w Niemczech kwitnie, a wraz ze wzrostem krajowej produkcji, dalszy rozwój branży jest w drodze.
Jednak po stronie zażywania konopi przez osoby dorosłe Niemcy wciąż pozostają w tyle za kilkoma innymi krajami. Urugwaj i Kanada już zalegalizowały konopie indyjskie do użytku dorosłych, chociaż każdy kraj ma swój własny model.
Decyzje prawne w krajach takich jak Meksyk i Włochy ustanowiły pewną ochronę prawną dla osób dorosłych używających konopi indyjskich w tych krajach, a kilka krajów w pewien sposób realizuje pilotażowe programy konopi indyjskich dla dorosłych.
Niemieccy prawodawcy odrzucili pod koniec zeszłego roku środek legalizacji marihuany dla dorosłych, chociaż w obliczu zbliżających się wyborów federalnych poparcie dla legalizacji dla dorosłych może wzrosnąć w zależności od wyników i tego, kto sprawuje urząd po wyborach.
Dekryminalizacja na horyzoncie
Oddzielone od nacisku na legalizację marihuany do użytku dorosłych jest próbą co najmniej dekryminalizacji osobistej ilości kwiatu konopi. Jest to zmiana polityki, która wydaje się być wspierana przez federalnego komisarza ds. narkotyków w Niemczech. Per Spiegle (przetłumaczone z języka niemieckiego):
Teraz komisarz ds. narkotyków rządu federalnego, Daniela Ludwig (CSU), opowiedziała się za ściganiem posiadania konopi indyjskich do limitu sześciu gramów na użytek osobisty w całym kraju jako wykroczenie administracyjne – a nie jako przestępstwo kryminalne.
„Moim zdaniem idealny jest dopuszczalny limit sześciu gramów – w całym kraju” – powiedział przedstawiciel rządu niemieckiej sieci redakcyjnej (RND). „Wartość graniczna, powyżej której posiadanie konopi powinno być nadal karane jako przestępstwo, a nie jako wykroczenie administracyjne, musi być ustalana z ostrożnością, ponieważ ma pewien efekt sygnałowy i wpływa na zachowanie konsumentów”.
Ludwig opowiada się za dekryminalizacją w Niemczech jako kompromisem między tymi, którzy chcą zalegalizować konopie indyjskie do użytku dorosłych, a tymi, którzy chcą, aby marihuana była legalna tylko do celów medycznych.
Dekryminalizacja nie idzie wystarczająco daleko
Dekryminalizacja marihuany do 6 gramów nie jest tak prostą polityką, jak może się niektórym wydawać. Czy limit 6 gramów dotyczy tylko suszonych kwiatów konopi? A co z koncentratami, artykułami spożywczymi, plastrami przezskórnymi, nalewkami itp.?
Wiele lat temu dekryminalizacja konopi była prostsza, ponieważ różnorodność produktów z konopi była w dużej mierze ograniczona, a polityka dekryminalizacji „tylko kwiaty” bardziej obejmowała to, co konsumenci posiadali. Obecnie tak nie jest, także w Niemczech.
Obawy te są dodatkiem do wad podstawowego założenia, że dekryminalizacja konopi jest dobrą polityką publiczną. Jasne, dekryminalizacja jest lepsza niż bezpośrednia prohibicja i traktowanie posiadania konopi jako przestępstwa, jednak nadal nie jest to idealne rozwiązanie.
Idealna krajowa polityka dotycząca konopi obejmuje przyjęcie wschodzącego przemysłu konopi indyjskich, aby nie tylko oszczędzać fundusze publiczne, które wcześniej były marnowane na egzekwowanie prohibicji, ale także czerpać korzyści gospodarcze z kwitnącego przemysłu, takie jak tworzenie miejsc pracy, stymulowanie lokalnych gospodarek i generowanie dochodów publicznych poprzez podatki i opłaty.
Aby uporać się z tym punktem, rozważ dekryminalizację alkoholu w porównaniu z regulowanym przemysłem alkoholowym dla dorosłych. Oczywiście istnieje między nimi zasadnicza różnica i jedna jest wyraźnie lepsza od drugiej. To samo dotyczy marihuany w Niemczech i poza nią.