Wczoraj, 21 września był Światowy Dzień Alzheimera, więc naszym zdaniem ważne, aby określić czy i jaki potencjał prezentuje cannabis odnośnie tej choroby.
Alzheimer jest formą demencji, która zaburza ważne procesy psychiczne, takie jak pamięć, funkcje poznawcze, formowanie logicznych powiązań oraz ogólne zachowanie. Choroba Alzheimera jest chorobą zwyrodnieniową, której objawy zwykle zaczynają się od zapominania oraz dezorientacji i progresują z upływem czasu. Chorzy na Alzheimera mogą stracić zdolność do wykonywania codziennych czynności i często wymagają stałego nadzoru, aby nie narażać na niebezpieczeństwo siebie i innych ludzi.
Zgodnie z danymi Stowarzyszenia Alzheimera, obecnie 5.5 miliona Amerykanów choruje na Alzheimera, a 5.3 milionów z nich to osoby powyżej 65 roku życia.
Mimo, że nie ma klinicznie zaakceptowanej terapii na chorobę Alzheimera, wstępne dowody wskazują na to, że THC i inne substancje znajdujące się w cannabis powodują usuwanie się z organizmu amyloidu beta, białka płytkowego znajdującego się w neuronach czaszkowych chorych na Alzheimera.
Toksyczny wzrost i późniejsza śmierć komórek nerwowych powodują zapalenie, które jak mówią specjaliści, są głównymi przyczynami demencji. Naukowcy z Salk Institute for Biological Studies byli jednymi z pierwszych, którzy odkryli, że THC kończy te toksyczne zmiany łagodząc stan zapalny.
„Rozsądne jest stwierdzenie, że kannabinoidy posiadają potencjał terapeutyczny w leczeniu AD (choroby Alzheimera).”
Dr. David Schubert, starszy naukowiec z Salk Institute mówi, że cannabis to środek zapobiegawczy, nie reakcyjny. Uważa on, że obecne na rynku leki, które spowalniają postęp choroby są skuteczne tylko przez krótki okres czasu.
„Obecne na rynku leki używają przeciwciał w celu usuwania toksyn z komórek, ale niestety jest to niewystarczające w chorobie Alzheimera.
Tym, co usiłujemy się osiągnąć jest pozbycie się białka amyloidu z komórek, na znacznie wcześniejszym etapie postępu choroby.”
Z drugiej strony, firmy farmaceutyczne chcą zaprzestać stosowania marihuany w środowisku badawczym, ponieważ jest to produkt naturalny, więc nie może zostać opatentowany.
„Jest to powód dlaczego farmacja nie chce stosować cannabis w rozwoju nowych leków. Nie mogą na tym zarabiać więc są przeciwni.” – Schubert.