Wraz z rosnącą liczbą krajów, które legalizują marihuanę, rośnie liczba potencjalnych zastosowań dla tej rośliny. Dlaczego nie podawać marihuany naszym futrzanym przyjaciołom, jeśli może poprawić jakość ich życia, gdy są chore lub umierające?
Doug Kramer, weterynarz z Los Angeles powiedział: „Traciłem entuzjazm wiedząc, że robię wszystko co mogę, aby uczynić życie zwierząt lepszym, ale widziałem, że jakby pozwalam ich stanom na pogarszanie się.” Kiedy u jego psa, husky syberyjski zdiagnozowano nieuleczalnego raka i przestał jeść, Doug zaczął podawać mu niewielkie ilości marihuany, aby poprawić jego jakość życia. Apetyt oraz energia do życia wróciły od razu. W rezultacie pies cieszył się kolejnymi sześcioma tygodniami życia. „Wyczerpałem wszelkie dostępne opcje farmaceutyczne, nawet sterydy.” Jednak weterynarz mówi również, że „musimy zbadać marihuanę dokładniej, aby ustalić czy opisy słyszanych przypadków są prawdziwe, czy jest to efekt placebo, musimy też lepiej poznać ryzyko takiego działania.”
Istnieje wiele weterynarzy, którzy podzielają poglądy Doug, jednak oni boją się o tym mówić.
Doktor Duncan Lascelles jest profesorem chirurgii oraz zarządzania bólem w NC State University College of Veterinary Medicine, a także jest zainteresowany badaniami wpływu cannabis na zwierzęta. Uważa on jednak, że cała sprawa jest jeszcze daleko, ze względu na złożoność określenia, które z setek ekstraktów dotyczą konkretnych objawów, jak sam twierdzi „nie wszystkie zespoły są podobne.”
Właściciele zwierząt nie czekają na badania, ale zamiast tego uważają, że gra jest warta ryzyka.
Biorąc pod uwagę to, że my jesteśmy osobami decyzyjnymi jeśli chodzi o nasze zwierzęta i to na nas spoczywa odpowiedzialność za ich zdrowie, polecamy skonsultowanie się z lekarzem przed podaniem marihuany zwierzakowi, aby uchronić go przed niebezpieczeństwem.