„Marihuana sprawia, że seks jest nieziemski” powiedział niegdyś Seth Rogen w Pineapple Express.
Nasi przodkowie często odnosili się do cannabis jako do afrodyzjaku.
Ale czy istnieje jakaś nauka, która sugeruje, że cannabis może faktycznie stymulować nasz popęd seksualny lub w jakikolwiek sposób polepszać sam stosunek?
Cóż, badania mają lekko mieszane rezultaty.
W jednym z badań opublikowanych w Journal of Psychoactive Drugs stwierdzono, że regularne stosowanie cannabis przez mężczyzn prowadzi do niższego poziomu testosteronu, a aż 35 procent badanych miało mniejszą liczbę plemników niż osoby nie palące marihuany.
W tym samym artykule krótko omówiono badanie ankietowe z 1972 roku, w którym mężczyźni w przeważającej większości stwierdzili, że marihuana zwiększa u nich popęd seksualny.
Nowsze badanie z 2010 roku wykazało, że regularne stosowanie pochodnych konopi wiąże się z większą liczbą partnerów seksualnych, ale także utrudnia mężczyznom osiągnięcie orgazmu.
Inne badanie z Journal of Sexual Medicine dało podobne wyniki.
Po zbadaniu 50.000 osób w wieku 25 – 45 lat, naukowcy znaleźli dodatnią korelację pomiędzy częstym stosowanie cannabis a wzrostem pożądania seksualnego i ogólnej wytrzymałości podczas stosunku.
W ostatecznym podsumowaniu stwierdzono, że konsumenci cannabis uprawiają średnio o 20 procent więcej seksu niż osoby nie używające marihuany.